Jak to ja wstałam o 12 i włączyłam komputer. To mój codzienny rytuał. Sprawdziłam takie portale jak TT, FB i najbardziej wiarygodną stronę plotkarską. Czytam i czytam.
- O kurde.- powiedziałam kiedy zobaczyłam plotkę tygodnia. Kliknęłam na nią i zaczęłam czytać. "Dziewiętnastoletni gwiazdor One Direction Harry Styles został przyłapany na obściskiwaniu z osiemnastoletnią córką opiekunki młodych sław- Victorią Benson. Jak widać słodka para ma się nie źle! Spójrzcie na zdjęcia poniżej. Od teraz będziemy śledzić dziewczynę i chłopaka." I pod spodem było zdjęcia jak Harry całuje mnie na masce mojego samochodu!
- Halo?- zapytałam odbierając telefon.
- Dziecko drogie co to ma znaczyć?! W domu nie ma mnie od kilku godzin a ty już obściskujesz się z chłopakami?! Co to ma być do cholery?! Paul chcę z tobą gadać. Masz zadzwonić do niego w tej chwili!
- Cześć mamo, dzień mi minął świetnie dzięki, że pytasz.
- Nie jesteś zabawna. Masz do niego zadzwonić. A nie czekaj on będzie za godzinę u was.
Rozłączyła się, a ja rzuciłam telefonem o łóżko. Poszłam się ogarnąć i przebrać. Założyłam luźną białą bluzkę i jasne szorty. A na nogi naciągnęłam czarne vansy. Zła poszłam od razu do chłopaków.
- Hej!- zawołali wszyscy naraz.
- Harry. Wstań.- wycedziłam przez zęby. On przerażony wstał i nie wiedział co się dzieję. Walnęłam mu plaska.
- Au, za co to?!- pisnął łapiąc się za polik.
- Za to zdjęcie w internecie! Przez ciebie debilu mam się spotkać z Paul'em bo jest wściekły o te zdjęcie!
- Jakie?
- No te na, którym mnie całujesz na masce mojego auta!- Louis mnie przytrzymał żebym mu nie dowaliła.
- Mraśne jest.
- Mraśne? Mraśne?! A dostałeś kiedyś po ryju?!
- Przed chwilą od ciebie!
- Nie krzycz na mnie!
- Ale ty zaczęłaś!
- Debil!
- Kretynka!
- Frajer!
- Idiotka!
- KONIEC!- zawołał jakiś głos za mną aż podskoczyłam.
- Obydwoje marsz do gabinetu!- wrzasnął na nas. Mrucząc pod nosem obydwoje poszliśmy.
- To on zaczął!- broniłam się od razu.
- Broniłem cię!
- Dałabym sobie sama radę.
- Nie prawda.
- SPOKÓJ!- wrzasnął drugi raz.- Nie pozostawiacie mi wyboru.
- Co?- zdziwiłam się.
- Będziecie udawać parę.- powiedział machając ręką jak gdyby nigdy nic.
- Co?!- wrzasnęliśmy.
- Całowanie, chodzenie za rękę, przytulanie i słodkie słówka.
- Ale po co to?- byłam zła. Nie raczej wściekła!
- Po jajco!- zawołał Harry.
- Nie chcę żeby Hazza wyszedł na dupka a ty na łatwą.
- Co proszę?
- Rozejść się.
Chłopacy kiedy usłyszeli plan Paul'a zaczęli się śmiać. Ale kiedy napotkali mój wzrok momentalnie się ogarnęli. Wściekła poszłam do pokoju. Rozległo się pukanie.
- Nie ma mnie.- powiedziałam, a to osoba się sama wprosiłam.
- Wszystko okey?- zapytał Liam.
- Tsa.
- Ej co jest?- usiadł koło mnie.
- Bo nie chcę udawać z tym frajerem.- burknęłam.
- Spokojnie. Harry się cieszy.
- Ta jasne.
- No tak. Ma zaciesz z tego udawanego związku. Udawaj ty też. W domu nie musisz z nim tak udawać i możecie się bić. Ale przed ludźmi udawaj i nie będziecie wytykani.
- Dzięki.- przytuliłam go.
- Za co to?- uśmiechnął się.
- Za cenną rade.
- To się nie wkurzysz, że Niall zamówił wam kolację, a Zayn kupił ci ciuchy?
- Co?! Dobra nic nie mówię.- ścisnęłam za to pięść aż pobielała mi skóra ja kostkach.
- Zaraz Zayn ci przyniesie. Szykuj się.
- Okey.- powiedziałam i poszłam do łazienki Wzięłam szybki prysznic i owinęłam się w ręcznik. A do drzwi ktoś zaczął pukać.
- Czego?- warknęłam gdyż stałam w samym ręczniku.
- Masz to od nas wszystkich.- powiedział z uśmiechem Zayn.
- Dzięki.- wzięłam i zamknęłam mu drzwi przed nosem. Z tym uśmiechem kogoś mi przypominał. Ale nie wiem kogo. Pomyśle później.
Wyglądałam jak nie ja. Krótka, mała czarna i białe szpilki. To nie był mój styl. Spryskałam się moimi ulubionymi perfumami i zeszłam. Chłopacy byli zszokowani.
- Przepraszam, ale to nie muzeum.- powiedziałam i podeszłam do Hazzy.
- Ślicznie wyglądasz.
- A ty nie.- cmoknęłam w powietrzu.
Kolacja była dość dziwna. Trzymaliśmy się za ręce albo co i raz całowaliśmy się. Na serio dziwnie się czułam. Od razu kiedy wróciłam do domu poszłam spać. Ten dzień był męczący i pełen dziwnych obrotów i momentalnie zasnęłam.
od autorki: i jak wam się podoba? jeśli są błędy albo literówki to przepraszam :)
boskie :) kocham to
OdpowiedzUsuńB O S K I E ! boże mega!
OdpowiedzUsuńjej :D Harry i Vi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ! Jak ja kocham twój styl pisania ! Życzę weny i czeka na nexta *_*
OdpowiedzUsuńmasz talent :)
OdpowiedzUsuńBoski. czekam na nexta<3
OdpowiedzUsuńHahah, nie no rozwalasz system xd
OdpowiedzUsuńDałaś linka (następnym razem proszę w SPAMIE), więc zaglądam i czytam. Prolog, zdawało się, że wszystko jasne, ale czytam pierwszy rozdział i MEGA ! Trochę nie ogarniam bo coś mi się zdaje, że Zayn to ten przyjaciel z dzieciństwa, ale chyba powinni się poznać patrząc z perspektywy czasu jeśli na tyle się już znają no i, że mieszkają razem.
Czytając moment z Harrym normalnie nie mogę powstrzymać śmiechu ;D
Się rozpisałam, ale to nic. Czekam nn i pozdrawiam :*
Świetny rozdział! Normalnie kocham twoje opowiadania. Dawaj szybko następny rozdział! Czekam. Pozdrawiam <3 xoxo
OdpowiedzUsuńhahahah ;D megggaa !! ;D dajesz szybciutko nn ;D Nie mogę się doczekać ;D czekam ;D
OdpowiedzUsuńhttp://krejzilajf2.blogspot.com/
Nominuję twojego bloga do Libster Award! Więcej informacji znajdziesz na moim blogu: http://a-d-r-i-a-n-n-a.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń